[vc_row][vc_column][vc_column_text]Deszczowa pogoda nie odstraszyła miłośników sportu. W sobotę, 22 października, na nowoczesnym stadionie lekkoatletycznym i rugby pojawiły się setki osób. Były całe grupy dzieci i młodzieży szkolnej, a także osoby w średnim wieku. Wszyscy chcieli przekonać się, jak prezentuje się zmodernizowany obiekt przy al. Grunwaldzkiej 244.
Nowiutką murawę sprawdzali najpierw najmłodsi. Okazja ku temu była świetna, gdyż w godz. 10 – 13.45 zorganizowano tu ogólnopolski turniej rugby dzieci i młodzieży. Kto nie uprawia tej dyscypliny, a miał ochotę zajrzeć na obiekt, mógł skorzystać z atrakcji przygotowanych w ramach Festynu Rodzinnego. Dominowały oczywiście te sportowe. Można było wcielić się w rolę „gigantycznego piłkarzyka” i stanąć w wielkim dmuchanym boisku, można też było sprawdzić swoją celność, skoczność, a także refleks – przy pomocy specjalnych urządzeń.
– Cały obiekt jest świetny, ale bieżnia robi największe wrażenie. 25 lat temu tutaj biegałem. To było tak dawno temu… Obok stoi moja szkoła. Dlatego dzisiaj przyszedłem tu z sentymentem, jestem związany z tym miejscem – przyznał Jacek Orłowski z Gdańska. – Teraz moja córka trenuje lekkoatletykę. Ja już tylko rekreacyjnie gram w koszykówkę.
Swój refleks na specjalnej maszynie sprawdzała Paulina Łukaszewska z Sopotu. – Trzeba „złapać” jak najwięcej światełek w określonym czasie. Im więcej światełek tym więcej punktów – tłumaczyła. – Jestem z Sopotu, więc przyjechaliśmy tu gościnnie z mężem i synem. Mąż jest zaangażowany w rugby, śledzi wszystko co się dzieje w tej dziedzinie. Sam obiekt jest fajny, to świetna inwestycja.
Gdański obiekt obejrzały także: Iga Janke, Otylia Możuch oraz Natalia Żmuda – Trzebiatowska, które na co dzień trenują bieganie w Człuchowie. – Super miejsce. Ten stadion jest zdecydowanie większy niż u nas. Nasz ma około 200 metrów – mówiły jednym głosem młode Człuchowianki. – Do Gdańska pewnie będziemy przyjeżdżać na zawody.
Kilka minut po godzinie 14 na stadionie przecięto wielką czerwoną wstęgę. W uroczystym otwarciu obiektu wziął udział m.in. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, mistrz olimpijski i były minister sportu – Adam Korol, a także szefowie i działacze gdańskich klubów sportowych.
– Po przebudowie stadionu Lechii przy ul. Traugutta , kiedy zniknęła stamtąd bieżnia, mieliśmy moralne rozterki. Zdajemy sobie sprawę, że Gdańsk to nie tylko piłka nożna czy rugby, ale również lekkoatletyka. Cieszę się, że sportowe potrzeby zostały obecnie zaspokojone, a rugbiści dostali swoje schronienie – mówił podczas uroczystości prezydent Adamowicz.
Adam Korol przyznał kolei, że wspierał ta inwestycję jako Minister Sportu. – Bieżni w Gdańsku bardzo brakowało. Ta na pewno przyda się gdańszczanom – mówił olimpijczyk.
Oficjalna nazwa obiektu przy al. Grunwaldzkiej 244 to Gdański Stadion Lekkoatletyczny i Rugby. Znajduje się tu boisko do gry w rugby z naturalną nawierzchnią, oświetleniem i pomiarem czasu, a także boisko treningowe. Znaleźć można tu także urządzenia lekkoatletyczne: rzutnie do pchnięcia kulą i do rzutu oszczepem, rzutnię do rzutu dyskiem i młotem, skocznie do skoku wzwyż i o tyczce, dwie skocznie w dal, 8-torową bieżnię okrężną oraz bieżnię prostą.
Stadion powstał w ramach modernizacji dotychczas funkcjonującego w tym miejscu boiska, który podlegał Gdańskiemu Ośrodkowi Kultury Fizycznej. Po przebudowie będzie nim zarządzał Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Przy obiekcie wybudowano miejsca parkingowe dla autokarów oraz prawie 70 miejsc dla samochodów, osób niepełnosprawnych i wozu transmisyjnego. Dla widzów przygotowano 1000 miejsc siedzących, także dla niepełnosprawnych.
Inwestycja kosztowała ponad 12 mln zł. Prawie 5 mln zł dołożyło na ten cel Ministerstwo Sportu i Turystyki.
[/vc_column_text][us_gallery ids=”885,886,887,888,889,890,891,892,893,894,895,896″ columns=”3″ orderby=”rand” indents=”1″][vc_column_text]
Kamila Grzenkowska
www.gdansk.pl
kamila.grzenkowska@gdansk.pl
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row] ‘ ‘