Od 4 do 6 grudnia w Gdańsku odbywają się Igrzyska bez barier”, czyli dziesiąta edycja zawodów sportowych dla dzieci z niepełnosprawnościami. W programie imprezy oprócz biegów przełajowych, badmintona oraz tenisa stołowego znalazło się także pływanie, a areną rywalizacji była Pływalnia Stogi!
Do Gdańska zjechało aż 28 ekip z całej Polski, w tym sześć z województwa pomorskiego, co łącznie przełożyło się na ponad 200 uczestników.
– To druga w tym roku edycja, poprzednie odbywały się między innymi w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu. Uczestnikami są dzieci z niepełnosprawnościami ruchowymi, intelektualnymi czy sensorycznymi. Sport jest świetnym sposobem na integrację, co pokazują te właśnie zawody. Nie wyniki, rywalizacja i medale są tutaj najważniejsze, tylko to, że dzieciaki pokonują swoje słabości, bo na co dzień nie biorą udziału w sporcie wyczynowym – mówi Marta Dalecka z Akademickiego Związku Sportowego, organizatora imprezy.
W Igrzyskach bez barier mogą brać udział nawet dzieci, które nie mają żadnego doświadczenia z daną dyscypliną sportu, a podczas trzydniowej imprezy poznają podstawowe zasady i sprzęt z nią związany. Założeniem jest przede wszystkim dobra zabawa, ale wśród uczestników nie brakuje też takich, dla których może on przerodzić się w pasję, czy nawet sposób na życie. W końcu z tegorocznych Igrzysk Paraolimpijskich w Paryżu Polacy wrócili z 23 medalami.
– Upowszechniamy kulturę fizyczną pokazując, że sport jest dostępny dla każdego. Jeżeli spośród tych 200 osób uda się wyłowić jedną, dwie, trzy perełki, które mogą trafić do sportu wyczynowego, to my jesteśmy przeszczęśliwi. Przyjeżdżają tu dzieci ze szkół podstawowych, więc mają jeszcze trochę czasu – kończy Marta Dalecka.
“Igrzyska bez barier” wydają się idealną wręcz okazją, żeby w sporcie zakochać się i pozostać przy nim na resztę życia, a sprzyja temu atmosfera i formuła tych zawodów. Czy uczestnicy trafią jeszcze kiedyś na Pływalnie Gdańskiego Ośrodku Sportu, lub inne obiekty tego typu? Co do tego nie mamy żadnych wątpliwości!